Pewnie kiedy piszę ten post goście weselni Magdy i Piotra białym pisakiem wpisują się na czarnych stronach tej pamiątkowej księgi.
Lawendowy motyw przewodni ślubu pojawił się i na niej i to nie tylko w postaci naszej autorskiej grafiki. Sznureczek wiążący księgę został nasączony naturalnym olejkiem z lawendy, więc księga pachnie delikatnie tą piękną fioletową roślinką.
Bardzo przyjemne zlecenie i bardzo inspirujące :) Dziękuję za zaufanie.
piękna księga i urocza sesja
OdpowiedzUsuńKsięga wspaniała, ale jakie krzesło! Jak to możliwe, że mieszkam w Gdańsku i mam identyczne? Kupione razem z domem z 1931 roku...
OdpowiedzUsuńMoje krzesło było też kupione razem z budynkiem, ale w Brzegu :) No ciekawe, ciekawe jakie są ich losy
Usuń